Bawarczycy już w dziewiątej minucie mogli objąć prowadzenie, ale Serge Gnabry w sytuacji sam na sam trafił w słupek. Niemiec mógł zagrywać do niepilnowanego Lewandowskiego, ale postanowił sam sfinalizować akcję. Chwilę później, niewykorzystana okazja zemściła się na drużynie Hansa-Dietera Flicka. Aptekarze wyszli z dobrą kontrą, Kevin Volland idealnie dograł do Leona Baily’ego, a ten precyzyjnym strzałem nie dał szans Manuelowi Neuerowi. Krótko po tym, bramce Bayernu ponownie zagroził ten sam gracz, ale tym razem jego strzał był bardzo niecelny. Bardziej precyzyjny był Moussa Diaby, który technicznym uderzeniem nie zdołał jednak zaskoczyć Neuera. W odpowiedzi, niecelnie głową uderzył Ivan Persisić, a następnie z prawej strony zaatakował Gnabry, którego świetnie powstrzymał Hradecky. Fiński bramkarz Bayeru nie miałby jednak nic do powiedzenia przy kolejnej sytuacji, kiedy to z pomocą przyszedł mu Wendell wybijając w ostatniej chwili futbolówkę spod nóg Thomasa Müllera. W 22. minucie w poprzeczkę trafił natomiast Perisić, ale jak się okazało Chorwat i tak był na pozycji spalonej. Trzy minuty później Neuer znów musiał interweniować przy próbie Diaby’ego. W rewanżu ponownie niecelnie uderzył Gnabry. Bayern dopiął swego w 33. minucie, kiedy to pierwszą bramkę w tym sezonie zdobył Müller. Niemiec uderzył sprzed pola karnego po ziemi, piłka odbiła się jeszcze od nóg jednego z obrońców i wpadła do siatki. Radość kibiców gospodarzy nie trwała jednak długo, bowiem kilkadziesiąt sekund później znów na prowadzeniu znaleźli się przyjezdni - Volland zagrał na lewo do Baileya, a ten po raz drugi w tym meczu bez większych problemów pokonał Neuera. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy w sytuacji sam na sam znalazł się Lewandowski. Polak fatalnie chybił, ale na szczęście był na spalonym i jego próba była bez większych konsekwencji. W końcówce pierwszej połowy Gnabry znalazł się tuż przed bramkarzem, ale zamiast strzelać zdecydował się podawać do Perisicia, który nie sięgnął piłki. Tym samym, do przerwy na Allianz Arenie utrzymało się sensacyjne prowadzenie po zmianie stron monachijczycy mogli wyrównać, ale główka Leona Goretzki minęła minimalnie słupek. Kilka chwil później gracze z Leverkusen mieli doskonałą okazję, aby podwyższyć wynik. Po raz kolejny Neuera postraszył Diaby, ale Niemiec stanął na wysokości zadania i świetnie interweniował. Trzy minuty później ponownie niecelnie uderzał „Lewy”, ale nawet gdyby trafił, to gol nie zostałby uznany, bowiem podający Perisić był na spalonym. W 59. minucie dwie fenomenalne interwencje zaprezentował Hradecky. Najpierw golkiper gości powstrzymał Lewandowskiego, a następnie zdążył sparować uderzenie Muellera. Kilka chwil później po raz kolejny w roli głównej wystąpili Neuer oraz Diaby i znów lepszy okazał się kapitan Bayernu. Krótko po tym niemieckiego golkipera pokonał natomiast Volland, ale wcześniej na spalonym był biorący udział w całej akcji Nadiem Amiri. Kwadrans przed końcem rywalizacji Goretzka trafił w słupek, a Philippe Coutinho został powstrzymany przez Hradecky’ego. Siedem minut później czerwoną kartkę otrzymał Jonathan Tah, który tuż przed polem karnym sfaulował Coutinho. Do rzutu wolnego podszedł Lewandowski i uderzył w środek bramki nie sprawiając problemów golkiperowi Bayeru. W drugiej minucie doliczonego czasu gry na 2:2 mógł trafić „Lewy”, ale jego „główka” wylądowała na poprzeczce. Chwilę później, Polak zmarnował kolejną dobrą okazję po tym, jak poradził sobie ze Svenem Benderem. Ostatecznie, monachijczycy nie zdołali już odmienić losów rywalizacji i niespodziewanie Bayern przegrał na własnym stadionie z Bayerem 1:2. WYNIK Bayern Monachium – Bayer Leverkusen 1:2 (Müller 34 – Bailey 10 i 35)